Co jakiś czas każdy człowiek pragnie podwyżki swojego wynagrodzenia. Niektórzy organiczają się do narzekania wśród znajomych i rodziny, inni z kolei odważnie idą do szefa na rozmowę. Podanie o podwyżkę z humorem – czy to jest możliwe i przyniesie pozytywny rezultat?
Zobacz także: Jak poprosić o podwyżkę? Skuteczne porady!
Przeciętni i ponadprzeciętni
Okresowe podwyżki wynagrodzenia związane z inflacją są czymś normalnym w wielu firmach. Różne są polityki awansów. Czasem wystarczy po prostu przepracować jakiś czas na danym stanowisku w danym zespole i awans jest niemalże automatyczny. W innych firmach trzeba wykazać się dużymi zasługami, aby przejść na wyższy poziom. Zwykle liczą się też oceny końcoworoczne. Tak jak w szkole, pracownicy są oceniani według przyjętych kryteriów. Docenia się dużą aktywność i zaangażowanie w działania firmy. Przeciętne osoby także mają szansę na awans, ale zwykle bardziej nagradza się tych ponadprzeciętnych.
Jak rozmawiać z szefem o podwyżce?
Rozmowa z szefem nigdy nie jest łatwa. Jest to przecież przełożony, który ocenia pracę danego pracownika. Nikt nie jest idealny i wszyscy popełniają błędy. Przed rozmową z szefem lepiej przygotować sobie listę zasług dla firmy, coś czym można się pochwalić. Najlepiej oczywiście działają liczby, czyli konkrety. Jak wzrosła sprzedaż, ilu klientów przybyło i inne tego typu fakty charakterystyczne dla danej branży i stanowiska. Szef oczywiście ma wolną wolę. Może przyznać podwyżkę albo nie, zależnie od tego co zostało wcześniej zapisane w umowie, którą obie strony podpisały. Czasem przecież podwyżki są wpisane w pewne dokumenty i szef nie może bez powodu pozbawić pracownika wyższego wynagrodzenia. Czy można mieć poczucie humoru w rozmowie z szefem? Jasne, że tak. Jednak warto wcześniej zorientować się, jakim człowiekiem jest przełożony. Czy lubi żarty? Jak zareaguje na śmieszne słowa czy zdania?
Nagroda za dobrą pracę
Nikt nie przychodzi do pracy z nudów. Każdy chce dobrze zarabiać i dla każdego praca jest źródłem pieniędzy na utrzymanie. Dlatego też chęć dobrych zarobków jest normalną motywacją do pracy dla każdego człowieka. Oczywiście czasem mamy do czynienia z tak zwanym powołaniem, kiedy ktoś poświęca siebie dla idei. Jednak jest to zdecydowana mniejszość. Oczywiście, wraz z rozwojem pracownika, z nowymi kompetencjami i coraz większym doświadczeniem i wiedzą, powinny iść w parze większe pieniądze i na szczęście coraz więcej firm to rozumie. Są nawet różne dofinansowania i plany rozwoju dla pracowników, którzy są ambitni i chcą się kształcić.